Troszkę inna perspektywa, czyli recenzja Assassin's Creed: Porzuceni

Assassin's Creed: Porzuceni-Oliver Bowden

Tytuł: Assassin's Creed: Porzuceni
Autor: Olivier Bowden
Liczba stron: 442



Opis:
Jestem doskonałym szermierzem. I nieobce jest mi zadawanie śmierci. Nie czerpię z niego przyjemności. Mam do tego po prostu wrodzoną łatwość.


Londyn, rok 1735. Haythama Kenwaya szkolono w posługiwaniu się mieczem, odkąd tylko był w stanie go unieść. Kiedy jego rodzinny dom zostaje zaatakowany, a uzbrojeni napastnicy mordują mu ojca i uprowadzają siostrę, Haytham broni go w jedyny znany mu sposób: zabija.

Straciwszy rodzinę trafia pod opiekę tajemniczego nauczyciela, który szkoli go na śmiertelnie groźnego zabójcę. Pałający żądzą zemsty Haytham rusza szukać winnych, nie ufając nikomu i kwestionując wszystko, co dotąd mu wpojono.

Pośród spisków i zdrad zostaje wciągnięty w odwieczne zmagania między Asasynami i Templariuszami.


Wszystkim mogłoby wydawać się, że Porzuceni będą wzorowani na Assassin's Creed III, czyli grze z 2012 roku stworzonej przez firmę Ubisoft. A tu proszę! Autor pokazał co potrafi i przedstawił nam wydarzenia sprzed gry i to nie z perspektywy Connora Kenwaya! Wszystko napisane jest w formie dziennika Heythama, czyli jego ojca i zarazem syna Edwarda Kenwaya znanego z Czarnej Bandery. Nie polecam czytać jej przed wcześniej wspomnianą częścią. Polecam najpierw przeczytać tę poświęconą Edwardowi, a następnie przejść do Porzuconych. Efekt murowany! Sama wzruszyłam się co najmniej trzy razy przez przywiązanie do bohaterów. Z perspektywy Connora pisany był tylko Epilog, który kończył jednocześnie wątek Heythama. Z powodu, że Assassin's Creed: Rogue nie doczekało się książki, ta jest jedyną pisaną oczami Templariusza. Można przekonać się jak łatwo poglądy mogą poróżnić ojca i syna. 
Osobiście książka zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie, nie spodziewałam się takiego zakończenia, ani tym bardziej niektórych zachowań bohaterów.
Polecam wszystkim, nie zależnie od tego czy są ,,wtajemniczeni" czy nie! A ja biorę się za czytanie Tajemnej Krucjaty!
Pozdrowionka ♡

Addio Amici!

/Wilczurka

Komentarze

  1. Raczej nie przepadam za książkami tego typu, ale na pewno ktoś chętnie ją przeczyta :D Pozdrawiam oraz dziękuję za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem fanką serii Assasin's Creed (szczególnie Black Flag - ach ten Edward! ), ale nie przeczytałam jeszcze żadnej z książek z tej serii. Którą polecasz na początek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początek? Hmm... Jeżeli lubisz Black Flaga, to Czarna Bandera byłaby idealna, jeżeli jednak chcesz czegoś nowego, to Tajemna Krucjata lub Renesans ;)
      Asasyni łączmy się! 😂

      Usuń
  3. Czytam wszystko co wpadnie w moje ręce. Są gatunki literackie które lubię bardziej inne mniej, ale Assasin's Creed ciężko przypisać mi do którejkolwiek grup więc chyba pozostaje mi przeczytać by się dowiedzieć ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc nie będę niczego zdradzać i siedzę cichutko 😂
      Polecam i również pozdrawiam 💙

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze podsumowanie stycznia 2019