O asach myśliwskich i patriotyźmie - "Polacy są najlepsi"

Dziś będzie trochę o podniebnych asach II wojny światowej i patriotyźmie drzemiącym w każdym z nich, a dokładniej recenzja pewnej książki historycznej pod tytułem "Polacy są najlepsi".
Książka została napisana przez samego Johnny'ego Kenta. Opowiada ona głównie o życiu autora, spokojnie można rzec, że jest to jego biografia. Powieść liczy 487 stron, ale odjąć wstęp i końcowkę to sama opowieść napisana przez Johnn'ego liczy w przybliżeniu 380 stron.
Po długich szkoleniach kanadyjczyk trafia do Northolt i dołącza do RAF'u (Royal Air Force). Tam zostaje przydzielony do kilkunastu różnych dywizjonów (w tym do słynnego polskiego Dywizjonu 303). W polskim dywizjonie wraz z innymi pilotami rozgrywa pamiętną bitwę o Anglię. Po zakończeniu bitwy pilot zostaje przeniesiony i staje się dowódcą (o ile się nie mylę) Dywizjonu 74 i 92. Z książki możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o Johnny'm m.in. to, że w dniu jego  15 urodzin odbył się jego pierwszy lot prawdziwym samolotem lub wraz z kilkoma znajomymi, którzy podobnie jak on chcieli zostać pilotami, zbudował swój własny samolot, by mieć wylataną odpowiednią ilość godzin. Opisane są tam też testy, jakie młodzi piloci musieli przejść, aby dostać się do RAF'u np. ten, gdzie pilot ma za zadanie trafić skrzydłem w linę.
Książka wzbogacona jest wieloma zdjęciami i rysunkami, które pomagają czytelnikowi w przeniesieniu się do akcji powieści, co jest bardzo dużym plusem. Wszystko jest tam opisane z dokładnością, dzięki czemu możemy sporo się dowiedzieć o czasach międzywojennych. Jednak nie pasuje mi trochę tytuł, gdyż nawiązuje on głownie do pilotów dywizjonu 303, lecz... szczerze mówiąc bitwie o Anglie poświęcony jest zaledwie jeden z trzynastu rozdziałów, gdyż reszta to po prostu doświadczenia pilota przed i po słynnej bitwie. Za pewne miał to być chwyt marketingowy i muszę przyznać- naprawdę jest udany. Jednak czytając opis książki można wywnioskować, że książka opiera się na dywizjonie 303, tymczasem jest o nim zaledwie kawałeczek, dzięki temu można się nieźle rozczarować.
Mimo wszystko "Polacy są najlepsi" to książka warta polecenia i godna uwagi. Polecam ją osobom uwielbiającym historię i pasjonującym się II wojną światową, szczególnie lotnictwem. Jeśli chodzi o mnie, książka bardzo mi się podobała, dowiedziałam się z niej wielu cennych informacji. "Następnego, który złamie szyk, sam zestrzelę!"- słowa wypowiedziane przez Johnn'ego Kennt'a już zawsze będą kojarzyć mi się z tą książką.
/Natalia  

Komentarze

  1. Czytałem "Polacy są najlepsi" i muszę przyznać że całkiem ciekawa książka jednakże zgadzam się z Tobą odnośnie tytułu mało co jest tam o 303 i to tylko chwyt marketingowy
    Fajny blog będę zaglądał częściej

    OdpowiedzUsuń
  2. W 6 klasie omawiałam "Dywizjon 303". Świetna książka, ale "Polacy są najlepsi" też bym chciała przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze podsumowanie stycznia 2019