"Królewska klatka"- Victoria Aveyard

Tytuł: Królewska Klatka Czerwona królowa Tom 3
Autor: Victoria Aveyard 
Liczba stron: 556 
Opis książki: 
Mare jest pilnie strzeżonym więźniem zdanym na łaskę i niełaskę Mavena. Dręczą ją wspomnienia własnych błędów, a działanie Cichego Kamienia pozbawia ją mocy. Buntowniczka staje się dziewczyną bez błyskawic. Jednak i Maven otoczony jest wrogami. Z trudem utrzymuje kontrolę nad krajem oraz swoim więźniem. Mare czuje, że mimo nienawiści, którą żywi do Mavena, jest on prawdopodobnie jej jedyną szansą na przeżycie, zwłaszcza że Evangeline dąży do jak najszybszej egzekucji Czerwonej Królowej. Tymczasem Nowi i Czerwoni przygotowują się do wojny, bo nie chcą już dłużej pozostawać w ukryciu. Jest z nimi książę Cal, którego nic nie powstrzyma przed ratowaniem Mare.
Nadzieja w sytuacji, gdzie nie ma na nią miejsca jest okrucieństwem. 
Mare zostaje więźniem Mavena. Tam zostaje poddana mocy kajdan z "Cichego Kamienia", który uniemożliwia jej korzystania ze swojej umiejętności, jaką jest błyskawica. Dodatkowo ciągle jest otaczana przez strażników, na wypadek gdyby jakimś cudem udało jej się odzyskać błyskawice. Szkarłatne Gwardia za wszelką cenę próbuje odbić Mare i w końcu im się udaje, a wtedy nadchodzi czas zemsty... 
Moja pęta to kajdany z Cichego Kamienia. Jego pęta to korona.
W "Królewskiej Klatce" Mare ponownie przechodzi wewnętrzną i zewnętrznie przemianę. Dziewczyna jest cieniem samej siebie, marionetką w rękach Mavena, która robi to, co jej każe. Jednak po uwolnieniu z klatki Mavena, bohaterka znów zaczyna ufać rodzinie i dopuszcza ją do siebie.  Poznaje również Mavena od tej drugiej strony, dowiaduje się o nim wielu rzeczy, o których nikt inny nie ma pojęcia. 
Moje serce zaangażowało się samo, nie pytało mnie o zdanie. 
Książka pisana jest również z perspektywy Cameron, a później z Evangeline, przez co czytelnik na bieżąco otrzymuje informacje co się dzieje u Mare, a co u Szkarłatnej Gwardii, co jest wielkim plusem. Możemy również zauważyć, że Cal, jak i reszta rebelii, za wszelką cenę próbuje odbić Mare. Jest to ich jednym z głównych celów. Oczywiście gwardia wciąż rekrutuje nowych i szkoli ich, aby móc ponownie powstać przeciwko władcy Norty. 
Każdy może zdradzić każdego.
Autorka po raz kolejny wprowadza czytelnika w świat podzielony na dwie warstwy społeczne; bogów i służących, jednak istnieją silniejsi od jednych i drugich. Dodatkowo Victoria Aveyard posługuje się lekkim stylem pisma, dzięki czemu nie łatwo jest oderwać się od książki. Powieść wywołuje u mnie naprawdę wiele emocji. Niektóre sytuacje wywołują uśmiech na twarzy, zaś inne są bardzo wzruszające. W książce znów pojawia się wątek miłosny, który nie występuję zbyt często, ale jest dość dość znaczący w książce.
Jeżeli czytaliście już Czerwoną Królową, to zachęcam was do przeczytania jej dalszych części. Bardzo polecam ją osobą, które uwielbiają fantastykę oraz fanom serii "Czerwonej Królowej". W końcu jest to kolejna jej część. Tymczasem zapraszam Was do innych moich recenzji, gdzie powiedziałam co nie co o poprzednich tomach tej książki.
Moja ocena: 9/10
/Natalia 

Komentarze

  1. Pseudo-bogowie w realnym świecie również szkolą swoje gwardie. Manipulacja jest potężniejszą bronią, niż nam się wydaje. Ta recenzja jest tak ciekawa i wiele obiecująca, że chyba nawet mnie skusi fantastyka. Jeszcze wszystko przede mną, więc zapewne i ta powieść. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Pana zdaniem. Manipulacja w dzisiejszym świecie jest wszechobecna. Media społecznościowe, telewizja...
      Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  2. Jednym z postanowień noworocznych, które podjęłam w tym roku, jest rozpoczęcie przygody z poznawaniem fantastyki, także być może, ta książka również znajdzie u mnie swoje 5 minut. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam fantastykę, dzięki niej można przenieść się w zupełnie inny świat. :)

      Usuń
  3. Świetna książka! Ale 4 część będzie najlepsza, w dodatku rozdziały z różnych perspektyw! ❣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, widziałam. Wciąż rozpaczam, że nie będzie perspektywy Cala...

      Usuń
  4. Królewska Klatka jeszcze przede mną, jak na razie skończyłam Szklany Miecz. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy tom cały czas czeka u mnie na swoją kolej. Strasznie ciekawi mnie ta historia, więc kiedyś na pewno się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam tej serii w ogóle ale mam ją w swoich planach na 2019 rok.

    OdpowiedzUsuń
  7. Korci mnie ta seria, ale wciąż brakuje mi na nią czasu. Może w tym roku nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podobała mi się "Królewska klatka". Świetny pomysł na fabułę i bohaterowie, którzy potrafią zaskoczyć. Nawet w tych dobrych znajdzie się coś złego, a ufać rzeczywiście nie można nikomu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Autorka tak wykreowała bohaterów, że czasem nie wiadomo czego można się spodziewać.

      Usuń
  9. To zupełnie nie moja tematyka. Preferuję książki o rozwoju duchowym. Ale fajnie że Ciebie ona wciąga. Pozdrawiam😘

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze podsumowanie stycznia 2019