Soman Chainani- Seria: "Akademia Dobra i Zła"

Trochę magii, przyjaźni i miłości, a przede wszystkim innego spojrzenia na baśnie, które są podstawą dzieciństwa, czyli okresu w  życiu, który najbardziej kreuje naszą osobowość.

Jeżeli nie boisz się kontrowersji i ucieczki od nudnych schematów ta książka jest właśnie dla Ciebie!

W prastarej puszczy trwa,

Akademia Dobra i Zła.

Bliźniacze wieże jak dwie głowy,

Jedna dla szlachetnych,

Druga dla podłych.

Ucieczka z niej niemożliwa.

Jedyna droga wyjścia

W baśni się ukrywa.

Opowieść o dwóch dziewczynach, które żyją w tajemniczej wiosce gdzieś w Bezkresnej Puszczy, są  zwykłymi czytelniczkami i posiadają zupełnie różne charaktery. Ich losy łączą się, by spleść nierozrywalną więź.

Zostają wybrane i porwane do szkół  jak nakazuje tradycja. Trafiają tam tylko najbardziej zepsuci i ci o złotych sercach, by odnaleźć swoje miejsce w jednej z Akademii i zachować równowagę pomiędzy dobrem (zawszanami) , a złem (nigdziarzami) . Sofia i Agata w obliczu nieoczekiwanych wydarzeń muszą odnaleźć siebie i zrozumieć, dlaczego spotkał je właśnie taki los. Czy dyrektor Akademii podjął właściwą decyzję?

Każda pomyłka może kosztować życie, a czasami najbardziej okrutny nigdziasz może posiadać cudowną twarz. Ścieżki zostały zatarte i nic już nie jest pewne. Dziewczynki zmienią oblicze baśni i raz na zawsze obracając świat do góry nogami podważając każdą zasadę stworzeń dobrych i złych...

1.Zło atakuje. Dobro się broni

2. Zło karze. Dobro wybacza.

3. Zło rani. Dobro pomaga. 

4. Zło bierze. Dobro daje.

5. Zło nienawidzi. Dobro kocha.

 Pośród książąt i wilków, księżniczek oraz dzieci najgorszych charakterów muszą wytrwać pokazując swoją wartość. Pragną jednego, wrócić do domu. Niestety jedynie baśń może je ocalić, tylko własna historia, którą pisze i wybiera Baśniarz. Najlepsza elita przechodząca Próbę Baśni może wrócić (jeżeli nie zamieni się wcześniej w zaklętą ropuchę)  i zacząć na powrót normalne życie, lecz wszyscy będący w jednej z Akademii wiedzą, że po powrocie nic nie jest takie samo.

Sofia- urocza blondynka o olśniewającym uśmiechu, najpiękniejsza i pomocna.

Agata- zgorzkniała, czarnowłosa dziewuszka (podobno córka wiedźmy) mieszkająca na cmentarzu z łysym kotem u boku.

Jak bardzo pozory mogą mylić?

To wie tylko Basniarz i zaczarowane Akademie.

Tylko jeśli zniszczymy to, kim się nam wydaje, że jesteśmy, będziemy mogli docenić to, kim jesteśmy naprawdę.

Opis pierwszej części:

Tego roku, najlepsze przyjaciółki Sophie i Agatha dowiedzą się dokąd trafiają po skończeniu trzynastu lat wszystkie zaginione dzieci. Do legendarnej Akademi Dobra i Zła, w której zwyczajni chłopcy i zwykłe dziewczynki są szkolone by zostać albo bajkowymi bohaterami, albo wielkimi złoczyńcami. Sophie, najładniejsza dziewczyna w całym Gavaldonie całe dotychczasowe życie marzyła żeby zostać już porwaną i trafić do zaczarowanego świata. Ze swoimi różowymi sukienkami, dobrymi stopniami i skłonnością do dobrych uczynków, wie, że ma szansę dostać się do szkoły Dobra i w efekcie zostać księżniczką z bajek. Z kolei Agatha gustująca w mrocznych strojach i czarnych kotach, pełna niechęci do wszystkich napotkanych na jej drodze istot, myśli, że trafi do szkoły Zła. Tymczasem staje sie zupełnie inaczej...

"Akademia Dobra i Zła" jest kapitalna. Przewrotna, pełna ironicznego humoru, pełnymi garściami czerpie z klasycznych baśni i wywraca je na drugą stronę. To jak skrzyżowanie ponurych opowieści braci Grimm z "Harrym Potterem".  

Przeczytałam wszystkie istniejące (czyli cztery) części i uważam, że Soman utrzymuje naprawdę wysoki poziom. Nie zawiodłam się na ani jednej z książek, a każda kolejna jest coraz to lepsza (chociaż według mnie to druga jest na pierwszym miejscu, bo  czytałam ją z zapartym tchem i otwartymi ustami do samego końca). To zdecydowanie moje klimaty (wszystko co odstaje od normy) oraz stuprocentowo trafione w mój humor. Śmiałam się do łez, ponieważ wszystko, w co do tej pory wierzyliśmy zostaje zachwiane przez te dwie, potencjalnie nic nieznaczące istotki.  Uwielbiam kiedy coś jest dopracowane, a Chainani przeszedł wszystkie moje najśmielsze oczekiwania.  Wspomnę przy okazji tylko, że dużo czytelników narzeka na Sofię, pisząc, że jest denerwująca i nieznośna, ale moim zdaniem to było specjalne działanie autora, który miał na celu dodać jak najwięcej prawdy, by osoba czytająca mogła poczuć się, jakby rozmawiała z nią na żywo. Nic nie jest wyidealizowane, a wręcz dosadnie pokazane jaki może być dzisiejszy świat, a księżniczki i książęta także są tylko zwyczajnymi ludźmi.  Przepiękne okładki (jedne z najcudowniejszych jakie w życiu widziałam) oraz ilustracje i teksty, wycinki z gazet, uczta dala umysłu i oka. Nie zdradzę nic więcej, ale by znaleźć odpowiedź na pewne pytanie musicie przeczytać serię i przekonać się na własne oczy, że linia pomiędzy fantastyką a realizmem jest niewyobrażalnie cienka. 

Co to takiego: Zło nigdy tego nie będzie miało...a Dobro nie może bez tego żyć?

Wasza zaczarowana Happy